Jak już wspomniałam w tytule posta - nie jest to dietetyczne. Wręcz przeciwnie. Ma tyle kalorii, że nawet boję się policzyć. ;) W każdym razie mój chłopak miał urodziny i postanowiłam zrobić coś samej. ;) Nie mam piekarnika, więc nie mogę nic piec. Na szczęście jest on wielbicielem naleśników, dlatego postanowiłam zrobić ten oto torcik naleśnikowy:
Składniki :
a) na naleśniki:
- 1 jako
- szklanka mąki
- 1/2 szklanki wody
- 1/2 szklanki mleka
- 2 łyżeczki cukru wanilinowego
b) nadzienie:
-krem czekoladowo - orzechowy
-banan.
Do miski wbijamy jajko i roztrzepujemy je. Następnie dodajemy wodę, mleko, mąkę i cukier wanilinowy. Wszystko razem mieszamy lub miksujemy, aż będzie dosyć gęste, ale nadal lejące się ciasto. ;) Naleśniki smażymy na patelni teflonowej lub na patelni d o naleśników. Z podanych przeze mnie proporcji wychodzi ok 6-8 naleśników (w zależności od wielkości patelni). Następnie odstawiamy je do ostygnięcia. Banana kroimy w plastry. Gdy naleśniki ostygną, kładziemy je pojedynczo na talerz, smarujemy kremem, kładziemy kilka plasterków banana i nakładamy kolejnego naleśnika. Tak aż do samego końca. ;) Górę przyozdabiamy według uznania. :)
Oczywiście do nadzienia można sobie wybrać masę innych składników: truskawki, maliny, mandarynki, ananasa, sosy toffi czy owocowe.
Całość ma pewnie ok 1500 kalorii. ;)
Smacznego ! :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz